Strony

poniedziałek, 25 lipca 2011

"7 razy dziś" - Lauren Oliver

     Tytuł: 7 razy dziś
     Autor: Lauren Oliver
     Ocena: 4/6








     Do tej książki podchodziłam jak do luźnej, niezobowiązującej lektury. Takie zdanie o tej powieści utrzymywałam przez kilkanaście pierwszych stron, ale jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że tutaj wszystko nie jest takie łatwe i oczywiste. Bo przecież każdy z nas myśli, że nadejdzie jakieś jutro, że zawsze będzie czas, by coś zmienić. A co, jeśli tego jutra nigdy nie będzie?
     Samantha Kingston jest jedną z najbardziej popularnych dziewczyn w szkole. Ma wspaniałe przyjaciółki, idealnego chłopaka, a większość ludzi patrzy na nią z szacunkiem. Pewnego piątkowego wieczoru wybiera się na imprezę, jednak wracając z niej, nie ma pojęcia, co się za chwilę stanie. Kiedy budzi się rano, odkrywa, że znów jest piątek, 12 lutego i żadne jutro nie nadeszło. Od tej pory Sam przeżywa ten dzień bez przerwy, w kółko...
     To nie jest powieść, wobec której można przejść sobie ot tak. To zdecydowanie lektura zmuszająca nas do zastanowienia się nad własnym życiem. Bo przecież wydaje nam się, że zawsze będzie na wszystko czas, że można to odłożyć na później. 7 razy dziś pokazuje nam, że tak naprawdę nigdy nie możemy być pewni kolejnego dnia. Że powinniśmy przeżywać je tak, jakby miały być ostatnimi w naszym życiu. Że póki możemy jeszcze coś zmienić, powinniśmy robić to teraz. Bo 'później' może nie nadejść...
     Sam pomysł na powieść nie wydaje mi się oryginalny - przeżywanie wciąż tego samego dnia jest przecież często wykorzystywane. Tutaj jest to na tej samej zasadzie, co wszędzie: jutro nie nadejdzie, dopóki nie zmienisz czegoś w swoim życiu, nie przekonasz się, że kiedyś może być za późno. Autorka 7 razy dziś dodała jednak od siebie coś nowego, co może zaciekawić. Język powieści jest prosty, zrozumiały dla każdego. Niestety nie ma w nim niczego charakterystycznego, co odróżniałoby tę pisarkę od innych - to zdecydowanie wpływa na niekorzyść książki.
     Podsumowując, 7 razy dziś jest powieścią wartą przeczytania i zastanowienia się nad nią, jednak nie zachwyca niczym nowym, szczególnym.


Moje książki przyszły już dawno, a ja nie mam czasu, żeby je przeczytać, bo wypożyczyłam "kilka" z biblioteki i wypadałoby je niebawem oddać...
 

5 komentarzy:

  1. Mam ją wysoko na mojej liście do przeczytania:)

    OdpowiedzUsuń
  2. wróciłaś :)
    miło Cię znów tu widzieć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. od pewnego czasu kusi mnie ta książka, mam nadzieję że w końcu uda mi się ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. słyszałam wiele pozytywnych opinii o tej książce i mam coraz większą ochotę ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Napisałam dzisiaj o tej samej książce - tyle że mi raczej nie przypadła ona do gustu.

    OdpowiedzUsuń